Zabawa w piaskownicy - czas spędzony z dzieckiem

Wiosna i lato to najlepszy czas na to, żeby aktywnie spędzać czas z dzieckiem na świeżym powietrzu. Jedną z takich form spędzania czasu z dzieckiem jest piaskownica. Fajnie jest mieć dużą piaskownicę przed domem - moja Ł. ma małą piaskownicę u babci, a gdy chcemy, to wychodzimy do jednej z piaskownic niedaleko naszego bloku- zabieramy tylko zestaw do piaskownicy i idziemy się bawić.


Piaskownica tuż obok naszego bloku jest na otwartej przestrzeni, co nie jest zbyt dobre, bo muszę się nieźle nabiegać za Łucją- a to gdzieś zobaczy psa albo inne dzieci i już w długą. Oczywiście podpatrzyła już starsze dzieci i na zjeżdżalnię próbuje wchodzić od dołu… nie jest to nasza ulubiona piaskownica. Przed blokiem kawałek od naszego znajduje się piaskownica z innym placem zabaw, która jest ogrodzona płotkiem - świetne rozwiązanie, bo nie ma obaw, że dziecko pobiegnie gdzieś, gdzie nie powinno, choć i tutaj straszą popsute huśtawki, na które trzeba uważać. Brakuje nam takiego placu zabaw „z prawdziwego zdarzenia”, w naszym mieście jest podwórko nivea, ale jest to w drugim końcu miasta. Nie mniej jednak nas to nie zniechęca - zabieramy swoje zabawki i zabawa w piaskownicy jest zawsze udana, a największy problem pojawia się wtedy, gdy mamy pozbierać nasze zabawki i wrócić do domu…


Choć mieszkamy w bloku, to mamy to szczęście, że wszelkie zabawki i sprzęty ogrodowe Łucja może mieć u babci. W związku z tym zaopatrzyliśmy się w dziecięcy basen ogrodowy i rozpoczęliśmy sezon basenowy. Jeśli uda mi się zrobić jakieś fotki- coś Wam wrzucę na bloga.


P.S.- wracając do tematu piaskownicy, czy z łatwością przychodzi Wam zapoznanie się z innymi matkami na piaskownicy ?

Komentarze

  1. Jakie Łucja ma już długie włoski :) Moja chrześnica jest może z 2 miesiące od niej młodsza, a długo jeszcze takiej fryzury nie będzie miała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak - czuprynę ma bardzo bujną od samego urodzenia :)

      Usuń
  2. Uwielbiam Twoje posty o Łucji, Marcelko. Babcia aktywna będąc (wnuczka półtoraroczna) jestem przynajmniej na bieżąco. My tez ryjemy w piachu i moja Celina ryczy wniebogłosy jak jest wynoszona z placu zabaw. Na szczęście trwa to tylko chwilę. Uwielbiam czas spędzony z małą, zwłaszcza w piaskownicy, ale co się za nią nabiegam to moje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to cieszy, bo zawsze dodaję te posty z pewnymi obawami :)
      U nas też to tak wygląda, jak ją wyciągam z piaskownicy, chyba, że jakimś sposobem czasem się uda się wyjść :)

      Usuń
  3. Uwielbiam takie place zabaw. Moja córka ma podobny przed swoim blokiem. Wyrównana trawka, specjalne podłoże, sprzęt do zabawy i piaskownica. Szkoda tylko, że aby tam wejść, trzeba wyjść najpierw z budynku, przejść kawałek i iść schodami w górę, później w dół. Dla mam z wózkami i na przykład dwójką małych dzieci już jest problem. Na takich placach poznaje się mnóstwo mam i dzieci :)) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na temat poruszania się z wózkiem po mieście, to aż nie chce mi się wypowiadać, bo jest to duży problem, mało do którego sklepu mogę wejść, bo większość ma jakieś schodki, a o tych, które znajdują się gdzieś bna piętrze to szkoda gadać, u mnie wiele się zmienia, ale jeszcze brakuje wielu udogodnień dla mam z małymi dziećmi niestety..

      Usuń
  4. A czemu nie widać twarzy córki?
    Mogłaś ją ładniej uczesać do zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde, tylko pogratulowac problemow, jakie masz.

      Usuń
    2. nie pokazuję, bo tak zdecydowałam - nie wiem czemu to tak dziwi...
      Zdjęcia naturalne - tak wygląda po chwili zabawy, gdzie włosy rozwiał wiatr :)

      Usuń
  5. A czego taka mała piaskownica :)
    ja musze mojej też zrobić na ogródku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo była kupiona tak na próbę, przy okazji
      o dużej się pomyśli,
      a teraz mamy takie duże przybloku :)

      Usuń
  6. Najważniejsze to dobra zabawa

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo i się rozmarzyłam znowu o byciu mamą :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna sprawa, ważne, żeby mieć czas dla dzieci! :)
    pozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się jak mogę, ale właśnie o ten czas najciężej..

      Usuń
  9. moja mała na szczęście ma mini placyk przed domem więc nie muszę nigdzie jechać siadam z kawą na tarasie a moja mała szaleje placyk kupiliśmy dwa lata temu na allegro panowie przyjechali złożyli placyk w 3 godziny i zabawa na całego jechał do nas aż z nad morza a mieszkam koło RZeszowa na podkarpaciu ma tam piaskownicę nad nią domek zjeżdzalnie ściankę wspinaczkową huśtawki jednym słwem moc zabawy ale i tak uwielbia wycieczki na inne place zabaw mimo że małe miasteczko ale placów zabaw mamy sporo można korzystać z placów zabaw przy szkołach szaleje też za wszystkie czasy na trampolinie w tym roku zamierzamy kupić duży basen już wyobrażam sobie tę radość moje,, maluchy" (4 i 14 lat)uwielbiają polko i koniami do domu ich zaciągnąć nie mogę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taki placyk to super sprawa !
      ja planuję zakup trampoliny na przyszłe lato,
      ale pierwsze próby już były u znajomych i Łucji bardzo się podobało :)

      Usuń
  10. Moj synek ma dopiero pol roku ale i tak lubie czytac posty dotyczace Lucji;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka