Karpacz - wakacyjne wspomnienia - Kościół Wang, Restauracja Aurora i zjeżdżalnia grawitacyjna

W postanowieniach noworocznych (TUTAJ) wspominałam o wywołaniu zdjęć, ale wzięłam się też za porządki na komputerze i tak właśnie dotarłam do zapomnianych zdjęć. W dzisiejszym wpisie przypomnienie wakacji w Karkonoszach i wizyta w Karpaczu. Zdjęcia nie są zbyt aktualne, bo robione w 2011 roku - czas nieubłaganie mnie do przodu i ma się wciąż wrażenie, że to było ta niedawno... Z pewnością będę chciała powtórzyć jeszcze kiedyś ten wyjazd, bo przecież wystarcza tylko znaleźć hotel w Karpaczu , zrobić rezerwacje i jechać na wypoczynek (oczywiście jest to takie proste tylko w teorii, bo wakacje z małym dzieckiem wymagają sporej organizacji). Oprócz zdjęć  - krótki opis ciekawych miejsc. 

Letni tor saneczkowy KOLOROWA 
  • - nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam wszelkiego rodzaju zjeżdżalnie grawitacyjne, to świetna zabawa 
  • -  z torem w Karpaczu miałam okazję poznać się podczas szkolnej wycieczki - pamiętam, że chodziłyśmy wtedy z koleżankami po kila razy na ten tor - świetna zabawa nie tylko dla dzieci. 

Restauracja AURORA ze specjałami kuchni radzieckiej
- ciekawe i bardzo klimatyczne wnętrze 
- z tego co pamiętam to jadłam tam przepuszny barszcz czerwony, który polecam.
- adres ul. Konstytucji 3-go Maja 45 58-540 Karpacz


 Kościół Wang
  • - jest otwarty dla zwiedzającym, można skorzystać z usług przewodnika, który przybliży nam temat
  • - myślę, że to miejsce jest bardzo ważne na liście miejsc do odwiedzenia i każdy coś już o nim słyszał.
  • jest to ewangelicki Kościół parafialny

Byliście w Karpaczu?
Jakie atrakcje polecacie'?

Komentarze

  1. Miło powspominać Karpacz, byłam kilka lat temu ach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie zdjęcia ;)
    tyle wspomnień..
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Była kilkukrotnie, uwielbiam Karpacz! Warto jeszcze zaliczyć np. muzeum zabawek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czy nie byłam tam na wycieczce szkolnej, ale nie pamiętam dokładnie :P ale jeśli będę w Karpaczu - to będzie obowiązkowy punkt mojej wycieczki :)

      Usuń
  4. Piękne zdjęcia, aż zatęskniłam za wakacjami :D Niestety Karpacza nigdy nie odwiedziłam, ale wygląda cudownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie mialam okazji odwiedzic Karpacz. Tymi zdjeciami przypomnialas mi jak bardzo chcialabym juz wakacje..:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Karpacz, byłam kilka razy i zawsze chętnie wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jak ja tęsknię za latem :(


    _________________________
    www.justynapolska.com
    Fashion & Makeup

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne zdjęcia.
    Byliśmy w Karpaczu w zeszłym roku (to mój drugi raz), ale tym razem wiele nie udało się zwiedzić. W Świątyni oczywiście byliśmy, to obowiązkowy punkt. Na zleżdżalnię było zbyt zimno (końcówka zimy).
    Może niedług tam wrócimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jeszcze nie byłam w górach zimą..
      chyba muszę to zmienić..

      Usuń
  9. Karpacz odwiedzamy minimum raz w roku ze względu na wspaniałe Centrum Medyczne Alergologiczno-Pulmunologiczne- leczę się tam wraz z synkiem.. Niestety, na zwiedzanie nigdy czasu nie było...

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy tam nie byłam ale po Twojej relacji bardzo bym chciała :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne widoki1 radziecka restauracja mnie rozbawiła :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka