W Świątecznym pędzie...

Jutro już Wigilia i tym samem początek Świąt, na które tak długo czekaliśmy,  choć w tym roku jakoś ciężko było mi poczuć klimat Świąt, może to przez nawał obowiązków, może przez iście wiosenną pogodę. Pisałam Wam już chyba o tym, że świąteczne zakupy staram się robić wcześniej, większość rzeczy kupiłam jeszcze w listopadzie, resztę zamówiłam na allegro i czekałam spokojnie jak do mnie dotrą - chociaż trafiłam też na sprzedającego, który nie zbyt dobrze wywiązywał się ze swoich obietnic :( ale co zrobić... 
Ostatnie zakupy zrobiłam w ostatni weekend - choć nie było to łatwe, bo w sklepach tłumy a towar już trochę przebrany, jednak prawdziwego szoku doznałam wczoraj... Mama poprosiła mnie, żebym zrobiła jej jeszcze małe zakupy świąteczne, bo brakowało jej jeszcze jakiegoś prezentu... 

Chciałabym, żeby wczorajsza sytuacja u mnie na mieście wyglądała tak, jaka na powyższym zdjęciu  ze strony http://autakrajowe.com.pl/, ale niestety tak nie było...
Na zakupy dla mamy wybrałam się po pracy - ok 16 - mieszkam w niedużym mieście, ale znalezienie miejsca parkingowego zajęło mi 25 minut, a gdy już je znalazłam to okazało się, że nie mam drobnych na parkometr - taka złośliwość losu, ale na szczęście znalazłam w torebce 1 zł - akurat na pół godziny parkowania - zdążyłam wejść do jednego sklepu, gdzie okazało się, że nie ma tego, czego szukam i po zdobyciu drobnych znów biegłam do samochodu, żeby przedłużyć czas parkowania - bo straż miejsca czyhała :) 
Wczorajsze zakupy to była prawdziwa męka - w sklepach tłumy, kolejki do kas ogromne i jeszcze wszystko tak przebrane, że ciężko dostać to, czego się szukało - byłam zmuszona brać to, co było... 

Cała ta sytuacja trochę mnie zaskoczyła, niby wiedziałam, że tak zawsze jest przed świętami, ale nie spodziewałam się, aż takich tłumów.... 

Ja dzisiaj staram się już trochę wyciszyć...
Prezenty spakowane, do żadnego sklepu już nie idę, Łucja właśnie śpi, a ja przygotowuję wpisy na bloga na najbliższe dni, robię zdjęcia i za chwilę będę ubierać choinkę...

Choć będę jeszcze Wam składać życzenia świąteczne w osobnym wpisie - to już teraz życzę Wam SPOKOJU i WYCISZENIA w te ŚWIĘTA, bo czasem trzeba trochę zwolnić tempo... :)




Komentarze

  1. ja też już wszystko kupowałam i pakowałam na początku grudnia, pod koniec listopada :D i dzięki Bogu, bo jak widzę tych biednych miotających się ludzi w sklepach, to aż mi ich żal :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wcześniej zrobiłam sobie listę prezentów, wiedziałam co gdzie i dla kogo,
      więc też poszło mi to w miarę szybko...

      Usuń
  2. Oj tak ludzie żyją w pędzie

    OdpowiedzUsuń
  3. Też byłam wczoraj na zakupach i było ciężko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po ilości ludzi w sklepach stwierdzam, że wiele osób wybrało sie na zakupy w ostatniej chwili...

      Usuń
  4. Ludzie szaleją przed świętami, jeśli chodzi o zakupy, wolę wszędzie iść na nogach, w szczególności że mieszkam w małym mieście, a ludzie jeżdżą samochodami, więc nie ma nawet gdzie zaparkować. Wolę się przejść, niż tracić nerwy czekając aż wyjadę, gdy mnie zablokują :D Tobie również spokojnych, miło spędzonych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci, że ja trochę żałuję, że nie zaparkowałam gdzies dalej zamiast szukać miejsca tak długo... ale miałam mało czasu i chciałam załatwić sprawę szybko....
      :)

      Usuń
  5. Spokojnych Świąt i dużo radości

    OdpowiedzUsuń
  6. ja już się wyciszyłam przy lepieniu pierogów z kapustą hihi
    Kochana Wszystkiego Dobrego na Święta i po Świętach ❤️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka