Efekt tightline z nowością L'oreal - maskara Sculpt by False Lash Wings

#trendtightline
# falselashsculpt

Tusz do rzęs jest dla mnie podstawowym kosmetykiem jeśli chodzi o makijaż oczu. Mogę obyć się bez cieni do powiek, czy kredki, ale bez odpowiedniej maskary, to już raczej nie. Lubię mieć mocno pokreślone rzęsy - takie, które zwracają uwagę. Efekt tightline z nową maskarą False Lash Wings SCULPT to coś dla mnie.



Co to jest efekt tightline?
  • Tightline jest to wypełnienie przestrzeni między rzęsami, które nadaje głębi spojrzeniu. Najczęściej, aby go osiągnąć trzeba użyć kredki lub eyelinera. Maskara SCULPT zapewnia ten efekt bez konieczności używania innych kosmetyków.


Maskara SCULPT by FLASE LACH WINGS od L’oreal Paris
  • - nowy tusz do rzęs, który jest czymś więcej, niż zwykłą maskarą- to pierwszy kreator rzęs od L’oreal
  • - efekt tightline to nowy trend w kreowaniu rzęs
  • - maskarę wyróżnia innowacyjna szczoteczka Sculpt, która pozwala uzyskać spektakularny efekt BUTTERFLY EFFECT FIBERS- efekt sztucznych rzęs
  • - tusz jest zamknięty w pięknym opakowaniu, które przykuwa uwagę

Maskara SCULPT od L’oreal Paris - efekty dzięki rewolucyjnej szczoteczce
  • - EFEKT TIGHTLINE- unikatowa konstrukcja szczoteczki wypełnia przestrzenie między rzęsami, aby uzyskać ten efekt trzeba szczoteczkę delikatnie docisnąć do linii wodnej oka- pozwala to precyzyjnie wypełnić rzęsy u ich nasady
  • - SPEKTAKULARNA OBJĘTOŚĆ- kształt litery V sprawia, że szczoteczka dozuje odpowiednie ilości tuszu- tusz trzeba nałożyć płynnym ruchem na całe rzęsy
  • - MAKSYMALNIE ROZPOSTARTE RZĘSY- elastyczne wypustki szczoteczki chwytają nawet te najkrótsze rzęsy i maksymalnie rozciągają je- maskarę należy kierować w kierunku kącika oka

 Maskara false lash wings SCULPT L’oreal Paris- moje wrażenia:
  • - na zdjęciach możecie zobaczyć efekt, jaki udało mi się uzyskać podczas pierwszego spotkania z tą maskarą i z tą szczoteczką, która z pewnością w żaden sposób nie przypomina tradycyjnej maskary i szczoteczki, do której jestem przyzwyczajona
  • - najważniejsze, to dobrze zacząć, aby uzyskać efekt tightline, o który przecież nam chodzi- nakładanie tuszu trzeba rozpocząć od przyłożenia i dociśnięcia tuszu do linii wodnej oka, czyli u nasady rzęs- dzięki czemu uzyskamy wypełnienie rzęs u nasady, a potem możemy już spokojnie szczotkować rzęsy- jeśli pominiemy ten punkt- rzęsy będą miały zwiększoną objętość i będą rozpostarte, ale nie będzie tego efektu głębokiego spojrzenia i sztucznych rzęs
  • - szczoteczki SCULPT trzeba nauczyć się używać- i co najważniejsze- nie zniechęcać się po pierwszym użyciu, bo za każdym kolejnym będzie lepiej, a gdy dojdziemy do wprawy, to spektakularny efekt tightline będziemy osiągać bez najmniejszego wysiłku- oczywiście jest to moje zdanie- bo dla kogoś bardzo wprawionego w sztuce wizażu ta szczoteczka będzie wygodna w użyciu już od pierwszego spotkania. 

Znacie maskarę false lash wings SCULPT od L’oreal ? 
Co sądzicie o tej szczoteczce?

P.S - w maju blog obchodzi 4 urodziny - myślę nad konkursami dla Was z tej okazji i z pewnością będzie do wygrania właśnie ta maskara :)

Instagram

Słowa kluczowe / Tagi: maskara SCULPT od L’oreal Paris makijaż ,pefekt tightline na rzęsach, INFALLIBLE SCULPT L’oreal Paris Makeup Designer, Tightline co to jest, False Light Wings SCULPT L’OREAL Parisefekt sztucznych rzęs przy użyciu maskary,   Marcelka Fashion and lifestyle blog lifestylowy, blog modowo kosmetyczny ,  

Komentarze

  1. Szczoteczka jest tak oblepiona tuszem, że chyba wytarłabym ją w chusteczkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój błąd ;) będę o tym pamiętać na przyszłość

      Usuń
  2. Muszę przyznać, że efekt mi się podoba. Szczoteczki jestem bardzo ciekawa, takiej nigdy nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczoteczka bardzo zaskakuje ;)

      Usuń
    2. powiem szczerze,że to nie jest efekt jaki daje ten tusz sculpt, tutaj jest mocno przesadzone;] za duzo po porstu , ja przeczesuje nim dosłownei dwa razy lekko i mam efekt jak po dopełnianiu 1:1

      Usuń
    3. Masz rację, bo na zdjęciach jest moje pierwsze podejście do tego tuszu, a moim zdaniem trzeba nauczyć się go używać ;)

      Usuń
  3. Śliczne zdjęcia, a oczy z rzęsami najbardziej! :) Uwielbiam tą maskarę, a dziś jedną dałam siostrzenicy bo się pytała jaki mam tusz na rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny efekt :) Zastanawiam się czy u mnie byłby taki sam :)
    Niestety do chwili obecnej nie trafiłam jeszcze na tusz, który w pełni spełniłby moje oczekiwania :)Ciekawa jestem jakby sprawdził się ten ...może kiedyś wypróbuję :)
    Pozdrawiam
    Sylwetta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja mam większe szczęście jeśli chodzi o maskary , bo na trafiłam na kilka całkiem dobrych.

      Usuń
  5. szaleje za tuszami loreal, więc wiesz jakie bedzie moje zdanie na jego temat ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to chyba pierwszy tusz loreal ;)

      Usuń
    2. ja miałam już wczesniejsze false lash wings od loreal , tez fajne;] ale tutaj inna od wszystkich jest szczoteczka

      Usuń
    3. Może kiedyś się na niego skuszę ;)

      Usuń
  6. też uwielbiam mieć mocno podkreślone rzęsy- ten efekt bardzo mi się podoba!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem, czy nie wydźgałabym nią sobie oka, ale efekt jest świetny :) Mi często zdarza się upaćkać górną linię wodną normalnym tuszem, więc może akurat dobrze by mi poszło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten tusz ma swietna konsystencje, jeżeli dobrze zetrzesz nadmiar przy wyciąganiu i nie bedzie go za duzo na grzebyku to ladnie sie rozprowadzi, za dużo go spowoduje własnie odbijanie

      Usuń
  8. Nie miałam tego tuszu. Ślicznie wyglądasz.

    OdpowiedzUsuń
  9. NIe znam go, ale chętnie poznam :) Też tak mam - mogę nie mieć innego make up, ale tusz musi być!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dla mnie ogromna ilość tuszu na szczotce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Do szczoteczki trzeba się przyzwyczaić to prawda, ale myślę, że po kilku pierwszych razach uczucie zdziwienia minie. Dla mnie ta maskara jest świetna!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka