New In – wrześniowe / jesienne nowości w mojej szafie - Haul zakupowy.
W dzisiejszym wpisie chcę Wam pokazać nowości w mojej szafie. Do tej pory wpisy tego typu pojawiały się sporadycznie (wpisy pojawiały się TUTAJ i TUTAJ), ale wzorem Amandy z bloga Corba Style planuję systematycznie co miesiąc dodawać wpisy z nowościami w mojej szafie.
Przy okazji tego wpisu chciałabym poruszyć pewną kwestię. Zdarza się, że w komentarzach na blogu czytam, że wybieram rzeczy niemodne, niezgodne z aktualnymi trendami, że powinnam podejrzeć inne blogerki. Ja uważam wręcz przeciwnie, bo bardzo łatwo jest wyglądać „tak jak wszyscy”, kopiować looki z sieciówek i wybierać aktualnie najmodniejsze rzeczy. Ja wolę rzeczy nietypowe, czasem zaskakujące, kolorowe, takie, które mają „to coś”. Podobają mi się klasyczne stylizacje, stonowane w bieli, czerni, granacie - czasem wybieram takie looki, ale nie wyobrażam sobie, że miałabym cały czas chodzić tylko w takich strojach - to zdecydowanie nie dla mnie. Czasem stawiam na totalne szaleństwo i mega kolorowe i wzorzyste ubrania, które zwracają uwagę i nie widzę w tym nic złego, a wręcz przeciwnie – takie stroje sprawiają, że czuję się bardzo pewna siebie i jestem sobą. Mój styl cały czas się trochę zmienia i kształtuje - mam lepsze i gorsze momenty, tak jak każdy, w wiele strojów, które pokazywałam tutaj od początku blogowania teraz z pewnością bym się nie ubrała, ale moda polega właśnie na eksperymentowaniu i szukaniu własnego JA. Teraz zapraszam do zapoznania się z moimi wrześniowymi nowościami w szafie.
Biało-czarne botki - poświęciłam im cały wpis TUTAJ, pochodzą ze sklepu VESSOS, dokładnie jest to model dostępny tutaj. W stylizacji pojawią się w najbliższym czasie - planowałam je zestawić z czernią, ale w praktyce wyszło inaczej ;)
Narzutka w pepitkę - ze sklepu VESSOS, dokładnie do kupienia TUTAJ. Pepitka to jeden z moich ulubionych wzorów (poświęciłam jej nawet osobny wpis TUTAJ), mam bardzo dużo ubrań w ten deseń i ciągle zaopatruję się w nowe. Teraz na mojej wish-liście znajduje się kloszowa spódnica w pepitkę. Narzutka pojawiła się już w ostatnim wpisie ze stylizacją - dokładnie TUTAJ.
Piankowa ramoneska w kropki - kurtka pochodzi ze sklepu FrontRow Shop, dokładnie do kupienia TUTAJ. Jest wykonana z bardzo ciekawego materiału - takiej delikatnej pianki (jest dość cienka), ale o dziwo bardzo ciepła, na pierwsze jesienne chłody - idealna. Zobaczycie ją w najbliższej stylizacji, jaką opublikuję na blogu.
Futerko w Myszki Miki - kupione w internetowym secondo handzie Retro Vintage Shop za 38zł. Długo zastanawiałam się nad tym, czy je kupić - chyba z tydzień czasu wchodziłam na stronę sklepu, sprawdzałam, czy nadal jest dostępne, oglądałam dokładnie zdjęcia i cały czas się wahałam. Ostatecznie podjęłam decyzję o kupnie tego wyjątkowego futerka, które z pewnością wywoła spore kontrowersje. Ja widzę je w stylizacji z czernią, gdyż futerko samo w sobie jest bardzo ozdobne. Niestety okazało się trochę za duże, ale troszkę się wszyje tu i tam i będzie ok.
Czerwone kalosze - kupione za 39,90zł w Biedronce, gdy je zobaczyłam to po prostu nie mogłam się im oprzeć. Urzekły mnie od pierwszego wejrzenia, tym bardziej, że moje beżowe kalosze (z TEGO wpisu) okazały się być ciasne.
Co sądzicie o moich jesiennych nowościach - co się Wam podoba, a co nie?
Słowa kluczowe: haul zakupowy blog, co warto kupić na jesień zimę 2014 blog, wrześniowe jesienne nowości w szafie blogerka zakupy blog, biało- czarne botki na jesień, narzutka wdzianko w pepitkę, kolorowe futerko na jesień zimę 2014, ubrania z Myszką Miki, okrycie wierzchnie na zimę 2014, futerko z nadrukiem w Myszkę Miki, czerwone kalosze z Biedronki blog,
A ja cieszę się,Marysiu,że pomimo nowej roli-roli Mamy-regularnie dodajesz wpisy na bloga. Tak trzymaj! :) pozdrawiam Cię serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się ;)
UsuńPomysłów mam chyba na jakieś 20-30wpisów, do części mam już nawet zdjęcia lub teksty. Znalazłam metodę, podczas karmienia młodej biorę w ręce zeszyt i długopis i piszę teksty do wpisów, a potem moja niezastąpiona Bratowa w wolnej chwili mi je przepisuje do Worda ;)
A zdjęcia stylizacji najczęściej robię w weekendy, gdy gdzieś jedziemy ;) inne zdjęcia na bloga robię gdzieś na szybko, pomiędzy karmieniem, przewijaniem, sprzątaniem i gotowaniem...
Kalosze świetne! :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam się im oprzeć ;)
UsuńNarzutka w pepitkę wpadła mi w oko :)
OdpowiedzUsuńKopiowanie stylu innych i kupowanie ubrań w sieciówkach to pójście na łatwiznę, opcja dla leniwych. Futerko jest przeurocze, ciekawa jestem z czym go zestawisz.
OdpowiedzUsuńA tak z ciekawości, to gdzie nalezy kupować w takim razie ubrania?
UsuńJa nie mam nic przeciwko kupowaniu w sieciówkach, bo przecież sama tam kupuję ;)
UsuńW moim tekście chodziło mi o kopiowanie sklepowych manekinów albo lookbooków danej marki, o to, że wiele osób wygląda tak samo....
Kurteczka w kropki i kalosze są super :) I bardzo dobrze, że masz swój styl i kupujesz to co ci się podoba, a nie to co jest modne! :)
OdpowiedzUsuńKalosze na jesień przydadzą się na pewno! :)
OdpowiedzUsuńNarzutka w kropki z FRS mnie urzekła!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ubranka. Dzięki tobie odkryłam nową stronę - tę, na której kupiłaś narzutkę w pepitkę. Też uwielbiam ten wzór i mam chyba każdy element garderoby z nim. Ale rozkloszowaną spódnicę też bym przygarnęła :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię oryginalne rzeczy, niekoniecznie supermodne w tym sezonie i śmiać mi się chce, gdy pod postami jak ten przeważnie dziewczyny komentują tę jedną rzecz, która jest najmodniejsza i z tegorocznej kolekcji np. skórzana ramoneska itp
Pepitkowa rozkloszowana spódnica jest w aktualnej kolekcji mohito, ale nie miałam jeszcze okazji jej zobaczyć na żywo, oglądałam tylko na stronie, ale wygląda zachęcająco ;)
UsuńA beżowe kalosze możesz mi oddać :D
OdpowiedzUsuńNiebawem trafią na moją wyprzedaż szafy na allegro ;)
UsuńBardzo ciekawie prowadzisz bloga :) Cieszę się, że pokazujesz niestandardowe rozwiązania i ubrania inne niż wszystkie :) Będę zaglądać, bo obecnie utozsamiam się z młodymi mamami ;) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za ciepłe słowa i zapraszam serdecznie do częstszych odwiedzin ;)
Usuńcudowne nowosci ;)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
futerko rewelacja :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNO prosze Cie, to futerko w Miszki Miki jest okropne, nie masz oczu, ze takie cos kupiłas??
OdpowiedzUsuńgustu to ty nie masz
kalosze tez nieciekawe
jedynie narzutka w pepitke ciekawa
moze i nie wygladasz jak klon, ale i niestety nie wygladasz jak ,,milion dolarów"
nie masz gustu, smaku, poziomu-tyle w temacie
Wiedziałam, że to futerko w Myszki Miki może wywołać takie negatywne emocje, tylko po co ..... ?
UsuńPewnie, że futerko może Ci się nie podobać -z pewnością więcej jest osób, którym się nie podoba, niż tych, którym się podoba...
Ale po co zaraz kogoś obrażasz ....
Kalosze, jak to kalosze -raczej wyglądają typowo :)
To ja wolę ciuchy z sieciówek niż te twoje zaprezentowane ciuchy,
UsuńI bardzo dobrze ;)
UsuńKażdy może kupować to co chce i gdzie chce - mi też podoba się wiele ciuchów z sieciówek i lubię je łączyć z tymi wyszperanymi gdzieś ciuszkami, które podobają się przede wszystkim mnie ;)
hahaha, usmiałam sie- nie kupujesz w sieciówkach i to jest według ciebie beee, a kupowanie w sklepach internetowych to juz ok? dziwne jest twoje myslenie
OdpowiedzUsuńNigdzie nie napisałam, że nie kupuję w sieciówkach, bo przecież kupuję, ani że to jest beee... według mnie i tylko dla mnie, bo to moja subiektywna opinia beee jest tylko kopiowanie i powielanie tych samych looków, które sieciówki prezentują w swoich lookbokach, ja jestem za tym, żeby je interpretować po swojemu i dodawać do nich coś od siebie, co sprawi, że będą wyjątkowe :)
UsuńA i w większości kupuję w sklepach internetowych, bo jest mi tak wygodniej ;))
UsuńNie jesteś klonem modowym, a jednak twój blog nie jest jakoś super-hiper na tle innych blogów!
OdpowiedzUsuńNo i trudno .... :)
UsuńNie widzę w tym problemu. :))
kalosze bombowe;)
OdpowiedzUsuńczerwone kalosze kupiło pół świata, ale się nie dziwię są super. sama mam, ale w kratę
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę sie doczekać stylizacji z piankową kurtką:) mam podobny materiał ( chodzi mi o wzór) i chyba coś podobnego sobie uszyję:) a co do futerka, to bardzo odważy ciuszek, ale bardzo chętnie zobaczę w stylizacji
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
botki wygrały wszystko *.*
OdpowiedzUsuń♥ Co powiesz na wspólną obserwację? Będzie mi bardzo miło jeśli spodoba ci się mój blog i się zgodzisz :) daj znać u mnie w komentarzu jeśli zaobserwujesz a szybciutko zrobię to samo .
Zapraszam serdcznie ♥
http://aaangelllaaa.blogspot.com/
Narzutka w pepitkę jest świetna, a kalosze na sezon jesienny idealne :)
OdpowiedzUsuńHAUL zakupowy, a nie Houl......
OdpowiedzUsuńNie szkoda Ci tych beżowych? Na fotach z 30 września nie widać, by jakoś wyraźnie przytyły Ci nogi, zaś beżowe kalosze nie były przecież przylegające? W czym problem? A może po prostu Ci się znudziły?:)
OdpowiedzUsuńPolowałam na takie same kalosze, jednak nie było mojego numeru. :)
OdpowiedzUsuń