Bezpieczne opalanie, czyli o czym należy pamiętać

Lato w pełni - chyba nie tylko ja tak na nie czekałam po tej długiej i dość ciężkiej zimie u mnie. Choć wiele osób nie lubi upałów - sama czasem trochę na nie pomarudzę, ale słońce kochałam od zawsze.

W czasach, gdy całe lato miałam wolne, czyli w szkole średniej i na studiach uwielbiałam wygrzewać się na słońcu. Teraz nie mam na takie rzeczy czasu i chyba troszkę przeszła mi już ta faza na mocną opaleniznę, tym bardziej, że przez większość roku jestem bardzo blada. Nie mniej jednak nie zmienia to faktu, iż trzeba pamiętać o odpowiedniej ochronie przeciwsłonecznej oraz o ewentualnym przyspieszeniu opalania.

 Tego typu produkty ma w swojej ofercie marka KOLASTYNA, która ma duże doświadczenie w dziedzinie kosmetologii - w końcu na rynku istnieje już od 35 lat, jest też partnerem dzisiejszego wpisu.


Szybka opalenizna

Zawsze byłam wielką fanką produktów, które przyspieszają opalanie, one same w sobie już nadawały skórze ładny odcień, a opalenizna zdecydowanie była ładniejsza- od razu lekko brązowa. Marka KOLASTYNA ma w swojej ofercie turbo przyspieszacz opalania do twarzy i ciała - po tego typu produkty sięgałam zawsze w młodości, gdy chciałam szybko się opalić.


Moim zdaniem tzw. „szybką” opaleniznę również pozwalają osiągnąć produkty przeciwsłoneczne w formie olejku- takie jak odżywczy olej do opalania SPF 30- bardzo lubię taką formułę produktów do opalania, ciało jest po ich użyciu pięknie nawilżone i natłuszczone.


Jakie SPF wybrać i co oznacza ten skrót?

Mogłoby się wydawać, że skoro użyjemy produktu z jakimś tam filtrem SPF, to już jesteśmy odpowiednio chronieni przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Jednak nie do końca tak jest, ponieważ wpływa na to wysokość filtra, jaki wybierzemy.

Skrót SPF- Sun Protection Factor-  jest to wskaźnik ochrony przeciwsłonecznej, określa on stopień ochrony przed promieniowaniem UVB i jest oznaczeniem stosowanym w kosmetologii

Wartość SPF w kosmetykach, a stopień ochrony przeciwsłonecznej:
  • SPF6, SPF10 - niska ochrona
  • SPF 15, SPF 20, SPF 25 - średnia ochrona
  • SPF 30, SPF 50 - wysoka ochrona
  • SPF 50+ - bardzo wysoka ochrona

Czas ochrony przed poparzeniami słonecznymi jest uzależniony od tego, jaką wysokość ma filtr SPF. Dla przykładu filtr z SPF 6 zapewnia bezpieczne opalanie na 90 minut (liczymy to, jako 6x15 minut), każdy wyższy filtr analogicznie zapewnia dłuższą ochronę, ale warto powtórzyć aplikację produktu z filtrem co 2 godziny. Wynika to z faktu, iż skuteczność filtru jest zmniejszona przez pot oraz wodę- nawet w przypadku produktów wodoodpornych, gdy po wyjściu z wody wytrzemy skórę ręcznikiem, ucierpi na tym również produkt, który aplikowaliśmy na ciało wcześniej.


Dlaczego stosowanie produktów z filtrem jest takie ważne?

Niestety wiele osób wciąż podchodzi do tematu ochrony przeciwsłonecznej dość „lekko”, bo przecież „trochę słońca jeszcze nikomu nie zaszkodziło”.

Być może „trochę” nie, ale już zbyt długa ekspozycja skóry na ostre promieniowanie słoneczne bez jakiejkolwiek ochrony już tak. Skutki, to skóra, która szybko się starzeje, pojawiają się na niej zmarszczki i przebarwienia. To ta „lżejsza” opcja, bo najgorszą jest rak skóry, na który często „pracujemy” przez wiele lat.


Mając na uwadze powyższe, o odpowiedniej ochronie należy pamiętać już od najmłodszych lat. Tylko, że w przypadku dzieci, to my rodzice musimy o tym pamiętać. Warto wybrać produkt z wysokim filtrem i wygodny w aplikacji. Za przykład mogą służyć produkty marki KOLASTYNA - emulsja do opalania family dla dzieci i dorosłych SPF 30 oraz emulsja do opalania dla dzieci w sprayu wysoka ochrona SPF 30 - wysoko wodoodporna.

Moim faworytem jest emulsja w sprayu, ponieważ nakłada się ją bardzo szybko. Poza tym dzieciom podoba się aplikacje tego typu produktu, który robi „PSIK PSIK”.

Dużo mówi się o tym, że produkty zapewniające ochronę przeciwsłoneczną trzeba zabierać ze sobą nad morze, czy jezioro. Moim zdaniem warto mieć taki produkt przy sobie zawsze - my na stałe pakujemy go do „podręcznej dziecięcej torby” nawet, gdy jedziemy tylko na „godzinkę” do babci. Bo słońce potrafi być bardzo zdradliwe, a moje dzieci, podobnie, jak i ja zresztą, mają bardzo jasną karnację.


Co po opalaniu?

Opalanie, opalaniem, ale również po trzeba odpowiednio zadbać o naszą skórę. Po opalaniu nasza skóra wymaga przede wszystkim ukojenia i nawilżenia, najlepiej w jednym produkcie, który zapewni nam podwójne działanie - tak, jak balsam po opalaniu S.O.S. Kolastyna, który stanowi "kojący kompres" dla skóry.



Pamiętacie o ochronie przeciwsłonecznej każdego dnia, czy stosujecie ją tylko „na wakacjach”?

Komentarze

  1. oooo wreszcie produkty które znam, używałam podczas wypadów szczególnie nad morze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było "właśnie ich używam" ale niechcący mi się usunęło

      Usuń
  3. U mnie filtry to podstawa i nawilzanie ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny post przydatny i ma czasie z pewnością niejedna osoba z niego skorzysta.Czekam na więcej W wolnej chwili zapraszam zostaw swój ślad:modnybuziaczek177.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam, ale tylko firm, które są wegańskie i cruelty free.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post, bardzo przydatny :) Ja co prawda nie używam takich środków, wolę się sama opalać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Warto odpowiednio chronić naszą skórę podczas słonecznych kąpieli. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolastyny na lato używam i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio zaprzyjaźniłam się z kolastyną i bardzo mi odpowiadaja. Świetnie się wchłaniają.

    OdpowiedzUsuń
  10. Często ludzie zapomnianą chronić swoją skórę przed słońcem i budzą się jak jest już za późno :(

    OdpowiedzUsuń
  11. W tym roku też wpadło mi parę produktów z Kolastyny, chociaż na słońce to ja się nie wystawiam specjalnie, raczej tylko chronię kiedy jestem zmuszona na nim przebywać ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię kosmetyki z kolastyny! Ale jednocześnie mam ciemną karnację i rzadko się opalam, bardziej wychodzi to wszystko w trakcie spacerów, itp. :D Jednak często sięgam też po samoopalacz Kolastyny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W okresie letnim przykładam się i stosuję regularnie ochronę przeciwsłoneczną:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cały czas zapominam o ochronie skóry, ale to przez to że najwięcej opalenizny łapie w biegu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że moja skóra już nie znosi dłuższych kąpieli słonecznych, a kiedyś tak lubiłam wygrzewać się w cieple słońca.

    OdpowiedzUsuń
  16. My mamy z córką jasną karnację z duża ilością znamion , więc bez kremu z filtrem się nie ruszamy :) akurat w tym roku tez mam Kolastynę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka