Prasowany bronzer mineralny VITA LIBERTA Trystal Minerals

Bronzer to kosmetyk, po który sięgam każdego dni- nie wyobrażam sobie kompletnego makijażu bez, nawet tego bardzo delikatnego bez użycia bronzera. Stanowi on dla mnie idealne wykończenie makijażu i pozwala nadać mojej bladej skórze „trochę koloru”. Moim ostatnim makijażowym odkryciem stał się prasowany puder brązujący Vita Liberata Trystal Pressed Self Tanning Bronzing Minerals.

Efekt „skóry muśniętej słońcem” to to, co chcemy uzyskać stosując bronzer. Niestety nie jest łatwo znaleźć bronzer, który w stu procentach spełni te oczekiwania. Właśnie, dlatego do produktu Vita Liberata podeszłam z pewną rezerwą- kusił mnie i ciekawił od dawna, ale obawiałam się trochę tego, że będzie dla mnie zbyt ciemny, że będę miała problem z jego aplikacją i z tym, aby uzyskać naturalny efekt. Moje obawy okazały się całkowicie bezpodstawne - Trystal Pressed Vita Liberata jest bardzo łatwy w aplikacji i pozwala uzyskać pożądany efekt w stopniowy sposób. Produkt należy nakładać w bardzo małej ilości, jeśli chcemy uzyskać delikatny efekt, tzw. „muśnięcia słońcem” oraz w trochę większej ilości, gdy chcemy uzyskać wyraźny efekt bardziej opalonej skóry. To właśnie ta możliwość stopniowania uzyskanego efektu urzekła mnie w tym produkcie- dzięki niej ten kosmetyk można stosować na wiele sposobów.


VITA LIBERATA Trystal Pressed Self Tanning Bronzing Minerals

  • - prasowany puder mineralny nadający skórze odcień subtelnej opalenizny
  • - można go kupić na iperfumy.pl
  • - produkt ekologiczny, nie zawiera w swym składzie parabenów, alkoholu czy też oleju mineralnego
  • - nie jest testowany na zwierzętach
  • - Skład: Mica, CI 77891 (Titanium Dioxide), Dihydroxyacetone, +/- CI 77491 (Iron Oxides), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides), CI 77489 (Iron Oxides)


Bronzer Trystal Minerals VITA LIBERATA jest produktem bardzo wydajnym i wszystko wskazuje na to, że będzie mi służył przez bardzo długi czas. Na skórze daje efekt ładnej i delikatnej opalenizny- efekt jest matowy i wygląda bardzo naturalnie. Nakładam go, jako ostatni element makijażu i stanowi idealne jego wykończenie. Używam go przede wszystkim na twarzy, ale śmiało może posłużyć, jako produkt do modelowania ciała i nadawania mu efektu naturalnej opalenizny. Kolejnym plusem tego produktu jest fakt, iż jest on „lekki” i nie powoduje efektu „ściągnięcia skóry”, a niestety mam do tego tendencję.

Podsumowując, bronzer mineralny Trystal Minerals Vita Liberata został moim ulubieńcem. Bardzo podoba mi się efekt, który udaje mi się uzyskać przy jego pomocy- skóra jest „muśnięta słońcem”, a efekt jest bardzo naturalny.

Komentarze

  1. Pięknie wygląda w opakowaniu, pewnie też na buzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bronzerów akurat bardzo rzadko używam 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam bronzery ☺tego nie miałam okazji stosować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tą firmę ;) Jeden krem brązujący skradł moje serce <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo podoba mi sie jego mleczny kolor :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda na bardzo delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten bronzer bardzo mnie interesuje. Wcześniej zerkałam na ten sypki, ale prasowany jeszcze lepszy by był.

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się jego kolor, pasował by do mojej karnacji

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka