„Sekrety urody babuszki. Słowiański elementarz pielęgnacji.” Raisa Ruder i Susan Campos - książka dla urodomaniaczek

Ostatnio panuje moda na książki o tematyce urodowej, znamy już urodowe sekrety Koreanek i Francuzek, a teraz przyszła pora na poznanie Sekretów Urody Słowianek. Przecież my same jesteśmy właśnie Słowiankami, wiec ta książka została napisana właśnie dla nas - mowa o książce „Sekrety urody babuszki. Słowiański elementarz pielęgnacji.” Raisa Ruder. Susan Campos.


Sekrety urody babuszki. Słowiański elementarz pielęgnacji
  • - Autorki: Raisa Ruder, Susan Campos
  • - Tłumaczenie na język polski: Dorota Malina
  • - Wydawnictwo literanova
  • - Książkę można zamówić na stronie www.znak.com.pl - TUTAJ
  • - Oprawa miękka
  • - Ilość stron: 304
  • - Rok wydania: 2017
  • - ISBN: 978-83-240-3818-3

„Czy naprawdę musimy się uczyć dbania o urodę od Francuzek, Hindusek, czy Koreanek?
Czas na słowiański elementarz pielęgnacji!
Rosjanki i Ukrainki słyną z urody na całym świecie, ale też potrafią ją pielęgnować. Najwyższy czas wrócić więc do korzeni, posłuchać rad babuszki i przekonać się, że kilka prostych, niedrogich i sprawdzonych metod pielęgnacji idealnie dopasowanych do naszego typu urody pozwoli nam osiągnąć efekty, o jakich zawsze marzyłyśmy.
Raisa Ruder ujawnia genialne w swej prostocie receptury babuszki, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Zdradza sposoby na piękną cerę, wyraziste usta czy lśniące włosy, oparte na niedrogich, naturalnych produktach spożywczych, takich jak jajko, mleko, miód, drożdże czy truskawki, (…)
Bo sekret nieprzemijającego piękna leży w naturze!" (opis z okładki książki)


 Tytułowa „babuszka” to tak naprawdę babcia autorki książki - Raisy Ruder, kosmetyczka, która obecnie mieszka w Los Angeles, ale wychowała się na Ukrainie. Autorka poprzez wspomnienia i anegdoty związane ze swoją babcią w bardzo przystępny sposób przekazuje to, czego nauczyła się od swojej „babuszki”. W książce znajdziemy receptury na naturalne kosmetyki, które możemy wykonać same w domowym zaciszu.


Na książkę składa się 15 rozdziałów, podzielonych tematycznie w bardzo ciekawy i wygodny dla czytelnika sposób. W osobnym rozdziale znajdziemy receptury na włosy (Rozdział: Wyczesana czupryna), dłonie i stopy (Rozdział: Otwórz oczy), czy usta (Rozdział: Całuśne usta). Podoba mi się to, że w książce jest osobny rozdział poświęcony kobietom w konkretnym wieku (Rozdział: Przez dekady)- oczywiście mnie najbardziej zainteresował dział z poradami dla trzydziestolatki…


Z natury jestem dość leniwa, jeśli chodzi o przygotowywanie kosmetyków samodzielnie, często wybieram gotowce. Jednak to, co mnie pozytywnie zaskoczyło w tej książce, to fakt, że receptury w niej zawarte są bardzo proste w przygotowaniu, a do tego wykorzystujemy składniki, które w większości każda z nas ma w swoim domu, co zachęca do eksperymentów. Dla tych najbardziej leniwych polecam rozdział „Jednoskładnikowe cuda”, gdzie znajdziemy informację, jak możemy wykorzystać poszczególne produkty z naszego dom udo pielęgnacji ciała, twarzy i włosów. Niektóre zastosowania były mi dobrze znane, ale niektóre całkowicie mnie zaskoczyły.


Książkę „Sekrety urody babuszki. Słowiański elementarz pielęgnacji” mogę śmiało polecić każdej kobiecie, która interesuje się urodą i kosmetykami, w szczególności tymi naturalnymi, które można wykonać samodzielnie w domowym zaciszu. Elementarz pielęgnacji czyta się bardzo szybko, dodatkowo uprzyjemnia to piękna szata graficzna, jaką jest przyozdobiona cała książka. Dla mnie największym plusem tej książki są proste i szybkie w przygotowaniu receptury na kosmetyki, co zachęciło mnie do ich wypróbowania.



Co sądzicie o tej książce?
Miałyście już okazję czytać ten elementarz pielęgnacji?

Komentarze

  1. Nie wiedziałam, że teraz są na topie takie książki ale napewno bardzo istotnych rzeczy można się dowiedzieć :) Jak tam maleństwo ? Miałaś udany poród? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A o tym poradniku jeszcze nie słyszałam :) Ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwszy raz słyszę o tego typu książkach

    OdpowiedzUsuń
  4. sekrety urody koreanek czytałam i bardzo mi się podobała,
    teraz czas poznać sekrety słowianek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam okazji czytać książki o której piszesz, ale słyszałam o niej wiele dobrego

      Usuń
  5. Z tą książką jeszcze się nie spotkałam, jestem ciekawa czy przydałyby mi się z niej jakieś porady :P :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że tak, wiele jest naprawdę łatwych w przygotowaniu i dobrych

      Usuń
  6. Czytałam kiedyś elementarz pielęgnacji taki z czasów młodości mojej mamy - to dopiero była ciekawa lektura. Sekrety Słowianek wydają mi się ciekawsze niż choćby Francuzek i chętnie bym po nią sięgnęła.

    OdpowiedzUsuń
  7. przygarnęłabym taki elementarz:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę skoczyć do księgarni i sprawdzić dokładniej zawartość , uwielbiam tego typu książki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z czystą przyjemnością ją przeczytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z chęcią sprawię ją sobie na kolejne urodziny :) Ma przepiękną oprawę graficzną, a Twoja recenzja zdaje się na tyle zachęcająca, że na pewno nie przejdę obok niej obojętnie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie bym ja przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam tę książkę, istna skarbnica gotowych i prostych przepisów na naturalna pielęgnację :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wdziałam ją ostatnio, muszę się mocno zastanowić czy mi się przyda :) ale wygląda ładnie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy ta książka jest również dla nastolatek?

    OdpowiedzUsuń
  15. oo, książka wydaje się super. na pewno sie zaopatrze i przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka