Pięćdziesiąt twarzy Greya, Ciemniejsza strona Greya, Nowe oblicze Greya – E. L. JAMES – moja opinia – recenzja

* W poście pojawiają się linki afiliacyjne do CENEO*


Trylogia o dziwnym, tajemniczym, prawdopodobnie nieziemsko przystojnym i bardzo bogatym Christianie Greyu.


Dawno chyba żadna książka nie wzbudziła tak wielkich, a przy tym tak skrajnych emocji wśród czytelników. Ja przeczytałam całą trylogię i otwarcie przyznaję, że wpadłam w sidła tej komercji, która towarzyszy tej książce.


Opinie, jakie słyszałam o książce „Pięćdziesiąt twarzy Greya” E. L.JAMES – w szczególności o tej części, gdyż najwięcej osób przeczytało ten tom i wyrażało żywo swoje opinie ( nie przypisuję opinii do konkretnych osób, gdyż sama dokładnie nie pamiętam gdzie słyszałam, czy też przeczytałam poszczególne opinie)


- książka napisana w bardzo wulgarny sposób,
- sceny erotyczne są tak wyuzdane, że nie da się tego czytać,
- jeśli kogoś ta książka wzruszyła, to chyba tylko głupie blondynki,
- najlepsza książka od wielu lat,
- mężczyźni dziękuję za tą książkę, bo ich kobiety stały się bardziej otwarte w sprawach łóżkowych,
- Grey to ideał mężczyzny – dobry w łóżku i bogaty.


Jak sami widzicie – opinie bardzo skrajne, a ja jestem gdzieś po środku…


Moja opinia o trylogii o Chrystianie Greyu
- książka napisana bardzo prostym językiem, co sprawia, że bardzo dobrze i szybko się ją czyta,
- sceny erotyczne są opisane w specyficzny sposób, ale tak naprawdę to chodzi o to jakiego typu są to sceny i to właśnie wzbudza takie emocje wśród czytelników. W pierwszej części tych scen jest kilka, co do drugiej to miałam wrażenie, że autorka trochę złagodniała, co nadrobiła opisami i scenami w trzeciej części,
- cała trylogia jest dość przewidywalna – już po samych tytułach poszczególnych części, powiem tak – czytelnik do samego początku domyśla się tego, co będzie dalej, do czego to wszystko doprowadzi i jak finalnie się to zakończy, a mimo to książka wciąga, między innymi dzięki zawartemu w niej wątkowi o podłożu kryminalnym, który w każdym momencie zaskakuje i wprowadza czytelnika w osłupienie
- osobiście nie czytam romansów i nie lubię tego typu książek, ale ta książka (jak i cała trylogia) bardzo mnie zaciekawiła, pomimo tego, że czytając miałam czasem wrażenie, że czytam „tanie romansidło”, to wątek kryminalny bardzo mnie zaskakiwał i sprawiał, że chciałam wiedzieć więcej…
- podsumowując – dla mnie są to książki warte przeczytania, które polecam !


Czytaliście „Pięćdziesiąt twarzy Greya” i pozostałe części?
Jakie są wasze wrażenia, jeśli chodzi o trylogię o Chrystianie Greyu ? 



Komentarze

  1. przeczytałam wczoraj pierwszą czesc i zaczełam drugą i jestem w niej zakochana po uszy :D w blogosferze wrzało ostatnio o tej trylogii i pomyślałam sobie " ogłupiały te dziewuchy" jednak będąc w biedronce była wyprzedaż własnie całej trójki i pomyślałam ściągnę sobie ebook i przeczytam a co mi szkodzi :P i dzisiaj chce przeprosić wszystkie dziewczyny które uważałam za mało inteligentne ze podniecają sie tego typu książkami :P dzisiaj sama jaram sie jak głupia i czytam nawet do 3 nad ranem i przymusowo kończę z żalem na ustach :PP ale rano trzeba wstać :P no i szukam 3 części bo na eboka nigdzie jej nie ma :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie - dopóki się nie przeczyta, to wydaje się, że "przecież mnie takie książki nie interseują", a póżniej się okaazuje, że same wpadamy w jej sidła i czytamy nocami ;)

      Usuń
    2. disiaj tez cytałam prawie do 2 w nocy :D tak mnie wciaga ta ksiazka ;D

      Usuń
  2. Posiadam, ale jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie przeleżała chyba ponad miesiąc zanim się za nią zabrałam ;P - jeśli chodzi o pierwszą część, bo kolejne to już pochłanialam bardzo szybko ;)

      Usuń
  3. Jeszcze nie przeczytałam, ale zamierzam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kupiłam sobie, przeczytałam połowę pierwszej części, dalej nie dałam rady...
    dla mnie napisana kiepsko, słabym językiem, nudna, źle się czyta
    pozdr bb-m

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda, że nie przebrnełaś dalej :P
      bo powiem szczerze, że pierwszą część mi się najciężej czytało właśnie tak do połowy - dopiero pózniej mnie wciągnęła :)

      Usuń
  5. Ja jestem na etapie zastanawiania się czy zacząć ją czytać :) noo ale żeby sobie wyrobić opinię należy samemu poznać treść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, jak napisałam wyżej - kilka pierwszych rozdziałów pierwszego tomu czyta się najciężej - ale to tylko moja opinia...
      :)

      Usuń
  6. fajny post.
    http://zielonookaszatynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam tę trylogię :)
    obserwuję i liczę na to samo :)
    http://this-is-lucy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaczynam czytać pierszą część!
    Pozdrawiam, zapraszam do polubienia fanpagu, obserwacji i zobaczenia nowego postu! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Przeczytałam wszystkie części w kilka dni. Autorka popsuła książkę ciążą w 3 części ... Przez to cała trylogia jak dla mnie traci swój fajny, erotyczny urok :)
    Taki Zmierzch dla dorosłych :) nawet główna bohaterka identycznie się zachowuje do Belli ze Zmierzchu i jej matka też się identycznie zachowuje ...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zmierzchu nie oglądałam, więc nie wiem :(
      widzę, że nieźle Cię wciągło, skoro tak szybko przeczytałas ;)
      ja też czytałam w każdej wolnej chwili :)

      Usuń
    2. Z tego co słyszałam, autorka inspirowała się Zmierzchem. Widziałam tylko podobieństwo w 1 części, gdy Ana pojechała do Georgii. Ale poza tym, nie widzę żadnego innego.
      Ale naprawdę szkoda mi, gdy słyszę opinię, że to "Zmierzch dla dorosłych". :(
      Według mnie książka zaczęła się i skończyła tak, jak powinna. :) Jednak.. czułam MALEŃKI, MIKROSKOPIJNY niedosyt.

      Usuń
  10. Jeszcze nie przeczytałam, ale mam zamiar sięgnąć po tę książkę. Ciekawie ją z opiniowałaś ;)


    dodaję do obserwowanych i zapraszam na http://joee-s.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki - cieszę się, że moja recenzja się podoba :)

      Usuń
  11. I część przeczytana, II również, III czeka w kolejce, jakoś nie mogę się zabrać... ;)) Co myślę...? Hmm... Ciekawa lektura. ;)) W końcu chyba każda zaczyna zazdrościć Anastasii ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja po przeczytaniu drugiej nie mogłam się doczekać, aby zacząć czytać kolejną :)

      Usuń
  12. I część przeczytana, II część przeczytana, III czeka w kolejce- jakoś nie mogę się za nią zabrać. ;-)) Co myślę...? Hmm...Dość ciekawa lektura, nie powiem, że nie... I chyba każda koniec końców chciałaby być taką Anastasią ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytalam, ksiazi nie sa zle-jak dla mnie troche za duzo amerykanskiego przepychu i podchodza mi troche pod romansidla D. Stell. ale jak najbardziej warte uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też miałam momentami wrażenie, że to trochę takie romansidło...
      ale przeczytać warto

      Usuń
  14. Jeszcze żadnej z tych książek nie czytałam ale mam zamiar niedługo to zrobić ;) Twoja recenzja bardzo mi się przydała ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam bardzo zbliżoną opinię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zamierzam się zabrać do przeczytania:) mam długa listę książek ,które chciałabym przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ;)
      teraz planuję sobie kupić "Trafny wybór", ale mam jeszcze kilka książek w domu, które czekają na przeczytanie :)

      Usuń
  17. ja nie czytałam ...jeszcze ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. kolezanka czyta i bardzo chwali;)
    zapraszam do siebie na kosmetyczne rozdanie;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnio zaobserwowałem, że ludzie czytaja tą książkę nawet u mnie w szkole podczas przerw:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja ostatnio, gdy jechałam pociągiem, to widziałam kilka osób, które czytało ;)
      ta książka jest wszędzie :))

      Usuń
  20. też niedługo się za nią wezmę. Bardzo ciekawy blog:)

    OdpowiedzUsuń
  21. milo, ze są jeszcze jacys milosnicy ksiazek w tych czasach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię książki, jedyne co to brak czasu na ich czytanie ;))

      Usuń
  22. Przeczytałam pierwszy tom z ciekawości, drugi, by sprawdzić, czy A.L.James choć trochę się poprawiła. Trzeci - stwierdziłam, że to szkoda czasu. Ta książka to nie tylko tandetna historia, ale też przerażający styl autorki i język, jakim operuje. Tak sobie myślę, że ta książka czyni więcej złego niż dobrego, w przypadku młodych niedoświadczonych dziewczyn, które potem będą oczekiwały na przystojnego i bogatego Greya.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę przyznać Ci trochę racji - jeśli ktoś podejdzie do tej książki zbyt poważnie...
      sama byłam zaskoczona, jak koleżanka powiedziała mi, że ten Grey - to ideał mężczyzny - ja tak nie uważam,
      trzeba podchodzić do takich rzeczy z rezerwą

      Usuń
    2. Mnie trochę przeraża to, że książkę mogą przeczytać dziewczyny niedoświadczone i nabiją sobie do główek, że będzie tak jak u Anastazji czyli, że za pierwszym razem będą miały orgazm kilkukrotny i trzęsienie ziemi. Ta książka powinna się znaleźć w dziale fantasy ;)
      kolodynska.pl

      Usuń
    3. heh - nie myślałam o tej książce w ten sposób...
      rzeczywiście - nie polecałabym jej nastolatkom, które mogą ją wziąć zbyt dosłownie - nikogo nie obrażając.
      trochę ma z fantasy ;)

      Usuń
  23. Ja również przeczytałam TRYLOGIĘ :)
    Miło ją wspominam i często wracam do niektórych fragmentów :)
    Czekam również na ekranizację!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciekawi mnie ta ekranizacja i to, jak "ugryzą" temat

      Usuń
  24. Widzę, że wymęczyłaś swoje książki. Ja także czytam Trylogię Greya. Dwie pierwsze części skończyłam już dawno. I z braku funduszy czekalam na trzecią. Kupiłam...i mam nadzieję, że teraz na wiosnę znajdę chwilę by przeczytać ;)
    Moim zdaniem książka dość przyjemna do poczytania... i nie uważam by demoralizowala mlode dziewczyny. Każdy ma swoją głowę i móżdżek .. korzystanie z niego nie boli...a może wiele dobrego przynieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje książki są w obiegu = pożyczam koleżanką i sąsiadką :))

      Usuń
  25. Widzę, że wymęczyłaś swoje książki. Ja także czytam Trylogię Greya. Dwie pierwsze części skończyłam już dawno. I z braku funduszy czekalam na trzecią. Kupiłam...i mam nadzieję, że teraz na wiosnę znajdę chwilę by przeczytać ;)
    Moim zdaniem książka dość przyjemna do poczytania... i nie uważam by demoralizowala mlode dziewczyny. Każdy ma swoją głowę i móżdżek .. korzystanie z niego nie boli...a może wiele dobrego przynieść.

    OdpowiedzUsuń
  26. Widzę, że wymęczyłaś swoje książki. Ja także czytam Trylogię Greya. Dwie pierwsze części skończyłam już dawno. I z braku funduszy czekalam na trzecią. Kupiłam...i mam nadzieję, że teraz na wiosnę znajdę chwilę by przeczytać ;)
    Moim zdaniem książka dość przyjemna do poczytania... i nie uważam by demoralizowala mlode dziewczyny. Każdy ma swoją głowę i móżdżek .. korzystanie z niego nie boli...a może wiele dobrego przynieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje książki wyglądaja na wymęczone, bo wszędzie je ze sobą nosiłam... :)

      Usuń
  27. Skończyłam czytać wczoraj. Sądzę, że nie jestem głupia, a blondynką też nie jestem - wzruszyłam się, czytając. No bo przecież.. czytając o biednym, małym, zagubionym chłopcu, który kilka dni leży przy swojej nieżyjącej matce, który czesze ją, który dalej ją kocha.. jak się nie wzruszyć? A później? Czytając o tym, jak go wykorzystano, mimo że tego chciał.. Czytając, jak jedna osoba zmieniła całe jego życie..
    Książka jest dla ludzi dojrzałych. Patrząc chociażby na sceny seksu. Mam poniżej 18 lat, przeczytałam ją i w ogóle mnie nie zdemoralizowała. Bo mogła to zrobić. Mogła sprawić, że zacznę robić różne [łagodnie mówiąc] nieprzyzwoite rzeczy. Ale nie. Bo jak ktoś już tu napisał: "Moim zdaniem książka dość przyjemna do poczytania... i nie uważam by demoralizowała młode dziewczyny. Każdy ma swoją głowę i móżdżek .. korzystanie z niego nie boli...a może wiele dobrego przynieść." ;)
    Może "rady" z książki przydadzą się na kiedyś? Kto wie. Teraz podchodzę do tego z uśmiechem i przymrużeniem oka.
    Książkę polecam. :) Uwielbiam ją i było mi niesamowicie smutno, gdy skończyłam tą wspaniałą przygodę z Aną i Christianem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak obszerną opinię :)
      ja też czasem płakałam, czasem się śmiałam w głos - książka wzbudza duże emocje :)
      kto - może autorka wyda jeszcze kolejną część ;)
      kończy się w dość zagadkowy sposób :)

      Usuń
  28. Puk puk, to znowu ja. Ta od obszernej opinii.
    Chciałabym, żeby te plotki o napisaniu przez E.L.James książki oczami Szarego, nie okazały się tylko plotkami! I sądzę, że nie tylko ja.. ;) A zakończenie książki jest rzeczywiście zagadkowe i rozbudza ten płomyczek nadziei w sercu.

    Coś "w środku" mnie do tej książki ciągnie. Hipnotyzująca. Nie rozumiem negatywnych opinii na jej temat, naprawdę. Ale to oczywiste, że zawsze znajdzie się ktoś, kto chce wbić szpilkę. Na szczęście jestem tolerancyjna.. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      ja też bym chętnie sięgnęła po tską wersję tej książki :)

      Usuń
  29. Wszystkie 3 tomy pochłonęłam, a nawet powiedziałabym, że pożarłam w ciągu tygodnia. Jestem po studiach polonistycznych i raczej byłam i jestem przyzwyczajona do ciężkiej i dobrej literaury, która zmusza do myślenia. Ale czasem dla odreagowania, relaksu czy zwykłej rozrywki lubię sięgnąć po cos lekkiego. Mam wiele zastrzeżeń co do tej książki: prowincjonalny i niski styl, język ubogi jak cholera, porównania niczym z kiepskiego harlekina, postacie płytkie i tuzinkowe,ciekawy wątek zamiast się rozkręcić i nabrać tempa (np. Leila, Jack Hyde) umiera śmiercią naturalną lub jest spłycony i uproszczony. Ogólnie wszyscy, którzy uważają, że to Zmierzch dla dorosłych, mają rację. Niemal wszystko jest tu identyczne: niepewna siebie dziewczyna, bosko, nierealnie wręcz piękny mężczyzna, który zakochuje się akurat w niej, wieczne zapewnienia o miłości (ileż razy można powtarzac komuś, że się go kocha, a on przy kazdym takim stwierdzeniu zachowuje się, jakby słyszał to po raz pierwszy i nadal nie dowierzał)trudne, a nawet traumatyczne dzieciństwo obu panów,wielka miłość pełna wzlotów i upadków, rodzice obojga młodych, rodzeństwo równie idealne, ciąża i bajkowy ślub, słodkie i sielankowe dalsze życie oraz charakterystyczne przygryzanie wargi itd., mogłabym długo wymieniać. I mimo wszystkich tych minusów muszę sie przyznać, że nie umiałam się oderwać. Książkę starałam się czytać w każdym wolnym momencie, czasem i do 4 nad ranem, w pracy- podczas przerw, podczass posiłków (ostatnio tak zaczytywałam się Millenium). I nadal nie wiem czy mi się podobała czy nie(choc tak jak pisałam, pochłonęłam ją w ekspresowym tempie), bo mam mieszane co do niej uczucia. Jedno tylko wiem na pewno, gdyby histora ta była opowiedziana z perspektywy Greya, byłaby o niebo lepsza. Bardziej dosadna, nie przekoloryzowana, nie słodko-landrynkowa i nie nieziemsko wyidealizowana, przedsmak mamy w ostatnim rozdziale (dwa, trzy orgazmy podczas jednego sexu, które trwają i trwaja? błagam...czułam się sfrustrowana jej doznaniami hehehe).Jednak jest to książka nastawiona na komercję, a wiadomo, że faceci po nic takiego nie sięgną, więc musi być o kobiecie i dla kobiety i pisana z perspektywy kobiety. Jeśli faktycznie potwierdzą się plotki, że ma wyjść kolejna część gdzie narratorem będzie Grey, chetnie poczytam. Jeśli jednak będzie to tylko kontynuacja relacji Any, zastanowię się grubo zanim po to sięgnę.
    A wszystkie opinie, dotyczące sexu, że jest wyuzdany, opisany wulgarnym językiem nie mają racji bytu. Ja nie znalazłam tam nic wylgarnego, czasem wręcz śmieszyszły mnie niektóre opisy, nie czułam się przy nich zażenowana ani skrępowana, nawet się nie zarumieniłam zbytnio. Ktoś, kto pisał taką recenzję niech poczyta Justynę de Sade lub jego 120 dni sodomy, Malowanego ptaka Kosińskiego lub niektóre opowiadania Stasiuka.
    Książkę ogólnie polecam jako valium w męczącym okresie przesilenia wiosennego ;P. Nie powinna zaszkodzić jeśli przyjmuje się ją tylko jako fikcję literacką. Jeśli ktoś weźmie to na poważnie (a różni są ludzie), to już inna sprawa. Fikcja, to fikcja. Nie ma takich mężczyzn i nie ma takich kobiet...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za tak obszerną recenzję :))

      co do porównań do zmierzchu - niestety nie mogę się odnieść, gdyż ani nie czytałam, ani nie ogądałam...

      zgadzam się - choć książka wydaje się być przewidywalna, to nie sposób się od niej oderwać i przestać czytać... po prostu się ją pochłania :)

      dokladnie - trzeba wiedzieć, że to fikcja

      Usuń
  30. Dla mnie cała trylogia była świetna! Fakt, posiadała swoje wady, ale tak mnie wciągnęła, że raczej mi one nie przeszkadzały:)

    OdpowiedzUsuń
  31. No cóż...
    Fantasy, i to w kiepskim stylu.
    Ale skoro się podoba...
    Pozdrawiam,
    Kaśka

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @lifebymarcelka